Mija sto lat od śmierci Edwarda Łatki z Pszowa, uczestnika III powstania śląskiego. Z tej okazji władze miasta złożyły kwiaty na jego nagrobku.
Kwiaty ku pamięci
O rocznicy śmierci powstańca pamiętały władze miasta. Kwiaty złożyła delegacja w składzie: burmistrz miasta Czesław Krzystała, przewodnicząca RM Elżbieta Idziaczyk oraz Marek Korzonek, przewodniczący Komisji Rozwoju Miasta, Planowania i Budżetu. Z kwiatami przyjechał także (w imieniu wojewody śląskiego) Czesław Sobierajski.
Powstaniec z Pszowa
Edward Łatka był drugim wielkim pszowskim dowódcą, który zginął walcząc o polskość śląska. Urodził się 21 września 1890 r. w Miliczu na Dolnym Śląsku. Jego matka pochodziła z Pszowa i tu też przyprowadził się z całą rodziną jako 12-letni chłopiec. Młody Edward uczył się ślusarstwa w Raciborzu, a potem pracował na kopalni „Anna” w Pszowie jako dozorca maszynowy.
W trakcie I wojny światowej walczył w wojsku niemieckim m.in. w bitwie niemiecko-francuskiej pod Verdun. Gdy wrócił ożenił się z Marią Buchalik i zamieszkali w Pszowie. Mieli córkę Marię i syna Edwarda, który przyszedł na świat 4 miesiące po śmierci powstańca.
Dowódca batalionu
Podczas III powstania śląskiego Edward Łatka był dowódcą 1. batalionu 14 wodzisławskiego pułku piechoty Józefa Michalskiego, należącego do grupy „Południe”. Ostatnie powstanie śląskie wybuchło w nocy z 2/3 maja 1921 r. Zaplanowane akcje bojowe rozpoczęły się o godz. 2.00. Batalion Łatki zajął dworzec kolejowy, budynek gminny, posterunek żandarmerii i bojówkę niemiecką. Tej samej nocy powstańcy skierowali się przez Zawadę i Rogów do wiosek prawego brzegu Olzy. Tam zajęli wyznaczone wcześniej stanowiska.
"Pancerna" akcja
23 maja wybuchła Bitwa pod Olzą. Niemcy przepuścili atak, przerwali front powstańczy i wdarli się głęboko w pozycje powstańcze. Niemcy korzystali z pociągu pancernego, który skierowany do Bluszczowa raził powstańców z broni maszynowej. Wówczas Edward Łatka zbudował wraz z powstańcami ze swojego batalionu tzw. „pancerkę”. Był to wagon kolejowy, opancerzony grubymi blachami, wyłożony podkładami kolejowymi i uzbrojony w trzy ciężkie karabiny maszynowe i działa polowe. Wagon pchany przez parowóz dotarł do Olzy skąd wyparto niemiecki pociąg pancerny.
Opancerzony wagon dotarł do Bluszczowa. Powstańcy, którzy z niego wyskoczyli, ostrzelali nieprzyjacielskie oddziały. Stoczona bita pod Olzą kosztowała życie wielu powstańców. Trafiony kulą snajpera zginął także sam Edward Łatka. Razem z nim zginął jego adiutant Konstanty Kłosek. Była to jedna z najkrwawszych bitw w dziejach Powstań Śląskich. Poległo 41 powstańców, 60 było rannych, a 90 dostało się do niewoli niemieckiej.
Pamięć po poległym
Edward Łatka został pochowany na cmentarzu przy Bazylice NNMP w Pszowie. Na grobie Łatki stoi pomnik przedstawiający powstańca z podniesioną w górę lewą ręką, trzymającą karabin na tle polskiego orła, wykonany przez rzeźbiarza Henryka Piechaczka z Jedłownika, postawiony we wrześniu 1965 r.
Edward Łatka za swój wkład w walce o polskość ziemi śląskiej został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Virtuti Militari oraz Śląską Wstęgą Waleczności i Zasługi I Klasy nadaną z rozkazu Naczelnej Komendy Wojsk Powstańczych Górnego Śląska.